Hiszpania dla zuchwałych


Za szczęśliwego i spełnionego wędkarza może uważać się ten, któremu udało się złowić rybę z dwucyfrową wagą. Jest to prawdziwy sukces, wynik wielu lat doświadczeń i powód do dumy. Żaden wędkarz raczej nie myśli o rybach posiadających trzycyfrową wagę. Trudno się przy tym dziwić. Aby była w ogóle możliwość takiego spełnienia to oprócz mistrzowskiej wprawy we władaniu wędką, profesjonalizmu, będzie potrzebna woda w której takie okazy występują. W Polsce co prawda krążą zatrważające opowieści o wędkach zabranych przez ryby i urwanych mocnych zestawach. Mimo to rzadko kiedy wyciąga się ryby z trzycyfrową liczbą kilogramów. W naszej ojczyźnie do najbardziej imponujących rozmiarów dorasta sum. Złowiono kilka okazów posiadających ponad 100kg. ale to już rzadkość.




Wyprawa na suma to prawdziwa męska sprawa. Najczęściej Polacy robią zasadzki na noc. Nie ma nic wspanialszego w wędkarstwie niż noc pod rozgwieżdżonym niebem, ogromnym księżycem i w towarzystwie kumpli wędkarzy. Wtedy każda opowiedziana historia nagle zyskuje ogromną wagę. W powietrzu czuć obecność sumów. Nastrój potęguje wiatr trącający o dzwoneczki przyczepione do wędek zastawionych na grunt. To rzeczywiście magiczna atmosfera. Piwo przy ognisku zdecydowanie lepiej smakuje. Jeśli dopisze szczęście to rzeka wynagrodzi zdrowym okazem. Taka radość rekompensuje nawet uparte towarzystwo komarów. Najczęściej jednak są to zaledwie kilkukilogramowe osobniki. Przy czym złowienie suma to rzadki zaszczyt. Najczęściej jednak wraca się o kiju. Sprawiło to, że ekspedycje w grupie przyjaciół nad nocną wodę coraz częściej nabierają bardziej alkoholowego charakteru. Niewielu wierzy w dobre powodzenie zasiadki. Trudno się dziwić, sumy w rzekach występują jak na lekarstwo. Nie wszyscy mają dostęp do większych zbiorników a jeśli już się wybiorą to nie mają zagwarantowanych rezultatów i trzeba ze smutkiem wracać. Nie warto więc organizować kolejnych wypraw w te same miejsca i zawodzić przyjaciół. Najlepiej wybrać się na jedną solidną ekspedycję poza granicę która zapewni emocje jakie zapamiętasz do końca życia.




Hiszpania a w szczególności popularna rzeka Ebro od lat zapewnia spełnianie wędkarskich marzeń. Jest to najlepsze łowisko suma w Europie wraz ze zbiornikiem zaporowym Caspe położonym właśnie na tej rzece. Kluczowy fakt dla sumiarzy jest taki, że w rzece Ebro pływa ok. 5 mln sumów. Na tyle ocenia się ich tutejszą populację. Miejsce to stwarza nieograniczone możliwości dla wędkarza. Turyści najczęściej odwiedzają ośrodek wędkarski w Mequinezie. Z tego miejsca mogą łowić Zarówno na rzece Ebro jak i na zbiorniku Caspe. Struktura tych akwenów jest wyśmienita dla rozwoju ogromnych drapieżników. Na dnie rzeki jest mnóstwo kilkunastometrowych zadoleń o często poziomym spadzie. Dno jest najczęściej kamienne i dzięki temu nie marnujemy nerwów na tracenie przynęt. Najczęściej łowi się tu kilkudziesięciokilogramowe sumy. Ale tylko kwestią czasu jest trafienie na jeszcze większe okazy. Zmagania z potworem z głębin to wyzwanie dla prawdziwych poszukiwaczy przygód i mocna adrenalina. Przybywają tu jednak nie tylko fanatycy łowienia sumów. Ebro to również zapewnione emocje dla miłośników połowu białej ryby. Ocenia się że w tej okolicy populacja karpia sięga 30 mln. Kiedy w upalne dni wielkie sumy nie chcą brać i wolą odpoczywać w swoich graniach i kryjówkach to zawsze można liczyć na sandacze. Sandacz występuje tu bardzo powszechnie i 5-kilogramowe osobniki nikogo nie dziwią.



Prowadząc firmę wysyłkową, jedną z pilnych spraw, o którą musimy zadbać, jest zakup opakowań do wysyłek. Kartony to idealne rozwiązanie, jeśli naszym priorytetem jest bezpieczna podróż produktów. Zadowolony klient to największa nagroda za nasze starania.